Skup książek | Moje konto | Koszyk | Nasze sklepy | Nasze Allegro | Jak kupować? | Regulamin | O Antykwariacie | Kontakt |
Kod produktu: | 72788 | ![]() |
Tytuł: | GLENN GOULD CZYLI SZTUKA FUGI | |
Autor: | STEFAN RIEGER | |
Wydawnictwo: | SŁOWO/OBRAZ TERYTORIA | |
Rok wydania: | 1997 | |
Format książki: | 225 x 160 mm | |
Ilość stron: | 281 | |
ISBN: | 83-87316-35-0 | |
Okładka: | miękka | |
Stan ogólny: |
bardzo dobry |
|
Punkty rabatowe: | 260 pkt. | |
Cena: | 26,00 zł | |
|
Nie jest to biografia Goulda, ani nawet sensu stricto monografia: raczej wariacje na temat wielkiego Kanadyjczyka, jego idei i jego sztuki. Niektóre z tych wariacji mają postać "fugi", w której Gould jest tematem, a spośród rozmaitych kontrapunktów najważniejszymi, być może, są Bach, Gombrowicz, Beethoven i Czas.
Dlaczego "Sztuka fugi"? Nie tylko dlatego, że Gould był wcieleniem "polifonii", istotą z "kontrapunktycznym umysłem" i najlepszym wykonawcą fug Bacha. Fuga znaczy po włosku "ucieczka". W książce wszechobecny jest syndrom outsidera, który pragnie uciec od zgiełku w świat wyobraźni i "oszukać czas". Uciec od narzuconej z góry formy i wykreować własną, siłą woli bycia sobą.. Gould wypowiada wojnę tyranii mód, gustów i autorytetów, "wyzywa /jak mówi/ Zeitgeist", kwestionuje chronologię w sztuce, ignoruje tradycję. Szuka absolutu i transcendencji, nie chce być przyszpilonym w gablocie motylem, z numerkiem i datą. Jest idealistą, który chciałby grać na fortepianie tak jak Łużyn z powieści Nabokova grywał w szachy: bez szachownicy. Ale fuga - ów utwór bez narzuconej z góry formy - to także muzyka ostatecznego pojednania. Gould-uciekinier, samotnik i dziwak, wierzył w "miłosierdzie technologii", która oddziela ludzi od siebie elektronicznym buforem, eliminując konflikty - i tym bardziej ich zbliża, rozpinając nić bezpośredniej i czystej łączności. Wyłączywszy się ze świata, można uczestniczyć w grze z wolnej stopy : technika /płyta, radio, telewizja.../ stwarza wręcz optymalne warunki komunikowania "jeden do jednego", na wyższym szczeblu porozumienia, w nieskażonych agresją rejonach abstrakcji...